Park nie był czymś na co szczególnie chcieliśmy zwrócić uwagę, ponieważ był on mocno wyschnięty i monotonny. Co ciekawe, na końcu parku znajdowała się baza wojskowa. Na początku nie za bardzo wiedzieliśmy co to jest, więc kilkanaście minut mogliśmy snuć domysły, czy to więzienie, czy jakiś obóz lub inne cudo.
Jak wspominaliśmy już wcześniej, pogoda była naprawdę bezlitosna. I to nie tylko w tym dniu, ale przez kilka miesięcy na Cyprze panowała susza. Ziemia była wyschnięta i popękana. Nawet jezioro mocno na tym ucierpiało ponieważ poziom wody był drastycznie niski. Dlatego nasze morale jeszcze bardziej podupadły… Całą drogę przeszliśmy by zobaczyć wspaniałe jezioro, a okazało się, że jedyne co zastaliśmy to słone błoto i w oddali trochę wody. Oczywiście flamingów też nie było…
Po lewej stronie było widać obóz wojskowy. Nie widzieliśmy natomiast żadnego żołnierza, dlatego przypuszczamy, że była to opuszczona baza lub miejsce szkoleniowe.
Po obejściu jeziora znaleźliśmy punkt edukacyjny z historią powstania tego zbiornika wodnego i jego wykorzystania. Okazało się, że przez bardzo długi czas służyła ona mieszkańcom Cypru jako źródło soli morskiej, która rozprowadzano na całym jego terenie. Dowiedzieliśmy się też dlaczego nie ma flamingów, niestety przylatują tylko na zimę i żywią się krewetkami słonowodnymi. Pomimo dużego zasolenia jednak żyją tam jakieś formy życia 🙂
Co nas mocno zdziwiło to odcień wody po tej stronie brzegu. Kolorem przypominał krew i co dziwne, takiego koloru była jedynie woda, a piasek na plaży już nie. Dzięki temu kontrast był jeszcze mocniejszy, co tylko potęgowało efekt. Dlaczego tak się dzieje? Niestety nie wiemy. Może za sprawą roślinności i niskiego poziomu wody, przez co zagęszczenie barwnika jest większe, lub jakichś złóż mineralnych które barwią wodę? Ktoś z was może ma jakąś wizję na temat tego zjawiska?
Podsumowując całą Odyseję po Larnace, przeszyliśmy 14 kilometrów w ponad 40 stopniowym upale. Miało być o połowę mniej, ale jak to z nami bywa zawsze coś musi pójść inaczej 🙂 Chwilami było ciężko ale z perspektywy czasu nie pamięta się już tego wysiłku i ponurych myśli, zostają tylko wspomnienia wspaniałej przygody 🙂