Moskwa w Rosji
Strona Główna EuropaRosja Moskwa – na wymianie studenckiej cz.1

Moskwa – na wymianie studenckiej cz.1

Przez WolnymKrokiem
Opublikowane: Ostatnio uaktualniona na: 36 komentarzy
Kiedy w liceum obejrzałam film „Mała Moskwa”, zakochałam się w języku rosyjskim. Postanowiłam, że koniecznie muszę się go nauczyć i zapisałam się na lekcje do pewnej wspaniałej pani, która okazała się prawdziwą pasjonatką tego języka. Dzięki niej moja fascynacja tylko rosła i w końcu postanowiłam zdawać maturę także z rosyjskiego. W dodatku wyjazd do Moskwy stał się moim marzeniem.
Niestety mało było chętnych żeby ze mną pojechać (a raczej nikt). Na szczęście uniwersytet, na jaki poszłam, co roku organizuje dwutygodniową wymianę studentów z moskiewskiej uczelni. Na początku wahałam się, bo nie chciałam jechać bez Krystiana, ale on na pewno nie pojechałby ze mną nigdy do Moskwy, a marzenia trzeba spełniać.
Kiedy moja rodzina dowiedziała się, że jadę do Rosji, jeszcze w takim okresie, mówili że mnie zabiją, żebym nie jechała, bo nie wrócę. Ale wtedy mówiłam, że nie mam zamiaru chodzić po Placu Czerwonym z flagą ukraińską, więc nie mają się czego obawiać.
Więc pojechałam.

Po 18 godzinach jazdy pociągiem z Warszawy (super sprawa…), 10 studentów z Wrocławia wysiadło na peron moskiewskiego dworca. Tam przywitali nas nasi znajomi, Katia i Daniil, których poznaliśmy w Polsce miesiąc wcześniej, i pojechaliśmy zakwaterować się do akademika.
Ogólnie budynek był ok, spodziewałam się czegoś gorszego. Ale Rosjanie byli zdziwieni, że ja jestem zdziwiona, że nie ma ogólnodostępnego Wi-Fi i lodówka jest tylko jedna w kuchni, a nie w każdym pokoju.
Po szybkim prysznicu pojechaliśmy metrem na ulicę Twerską, a z niej już prosto na Plac Czerwony.
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Pomnik założyciela Moskwy – Jurij Dolgorukij

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Pierwsze wrażenie – jak cudownie być w miejscu, gdzie otacza cię tylko piękna cyrylica (dla bardziej wnikliwych: grażdanka) ! Drugą rzeczą jest niesamowity hałas, ale czego spodziewać się w mieście, które ma prawie 12 mln mieszkańców.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Pod zewnętrzną stroną ściany Kremla znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza. A my stoimy i robimy zdjęcia, co widać dzięki cieniom na zdjęciu poniżej 🙂

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Grób Nieznanego Żołnierza i nasze cienie
W końcu! Plac Czerwony. Miejsce, w którym miały miejsce tyle ważnych wydarzeń. A także miejsce, które jest doskonale znane na całym świecie. To tu co roku, 9 maja, odbywane są parady z okazji zwycięstwa nad Niemcami. W tym miejscu jest mauzoleum Lenina, a zaraz za nim cmentarz najważniejszych rosyjskich osobistości.
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

„Gum”, widoczny na zdjęciu poniżej, to dom towarowy. A że leży w samym centrum Moskwy (czyli, wg Rosjan, w centrum całego świata), musi być on bardzo drogi. My weszliśmy do środka, by kupić lemoniadę (na to było nas stać), skorzystać z łazienki (darmowej!) i podziwiać wnętrze. Kolejność wymienionych miejsc jest zgodnie z hierarchią, przynajmniej wg mnie.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Na końcu placu stoi największa prawosławna świątynia świata – Sobór Wasyla Błogosławionego. Najpiękniej wygląda on przed zachodem słońca. Bilet wstępu kosztował 100 rubli. W środku było wiele pomieszczeń, a każda ściana, sufit, ozdobiona była ikonami.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Może zainteresują Cię też te wpisy:
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Wieczorem trzeba było iść na zakupy. Katia i Daniil zaprowadzili nas do Auchan. Tylko u nich wymawia się i pisze „Ашан” [Aszan], co spowodowało nasz wielki ubaw. Podobnie z nazwą „Raiffeisen bank” – w wersji rosyjskiej to „Райффайзен банк” [rajfajzen bank]. Oni wszystkie nazwy piszą swoimi literami, fonetycznie.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

W „Aszanie” trzeba walczyć o życie. Ludzie wchodzą w ciebie wózkami, nie patrzą że ktoś idzie, nie przepuszczą. Towary na półkach leżą w kartonach, poukładanych byle jak. Ale co dla nas najważniejsze – ceny nie są dużo wyższe niż u nas.

 

Daniil pomógł nam kupić kartę do telefonu, co nie było takie proste, bo, jak w większości krajach, trzeba było pokazać dowód tożsamości, a nasze paszporty wtedy „meldowały się” na policji. W końcu biedny sprzedawca uznał nasze polskie dowody („proszę pana, to taki POLSKI PASZPORT, nie nasza wina…”).  Dzięki temu mieliśmy internet!

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Innym razem pojechaliśmy pod Uniwersytet Moskiewski. Nasz polski Pałac Kultury jest jego mniejszą (dużo) siostrą.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Było strasznie gorąco. Zresztą wtedy chyba w całej Europie była taka pogoda, ale tutaj zero wiatru (tylko w metrze), wszędzie nagrzane budynki, mnóstwo ludzi… Cały czas chce się wypić coś zimnego, półlitrowa butelka wody znika błyskawiczne. Trzeba kupić kolejną. Ale gdzie? W mieście nie ma nigdzie sklepów! Ktoś dojrzał budkę z hotdogami i napojami. Wszyscy się rzuciliśmy. To nic, że było drogo. Przed nami 2 godziny na promie. Umrzemy bez wody.

 

Niedaleko od uczelni znajduje się punkt widokowy, z którego widać Moscow City, czyli centrum biznesowe. Akurat coś się tam paliło. I my, Polacy, skorzy do żartów: pewnie metro znowu wybuchło! Niestety tylko nas to rozbawiło.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Cena na rejs po rzece Moskwie kosztował 400 rubli. Dość sporo, ale przynajmniej nie będziemy musieli chodzić w tym upale, tylko sobie posiedzimy i pooglądamy miasto.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Sobór Chrystusa Zbawiciela
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Kreml
Większość naszej grupy zasnęła. Nie dlatego, że nie było na co patrzeć, ale byliśmy zmęczeni, jeszcze słońce niemiłosiernie prażyło, nie było gdzie się schować, i jedyny jaki był wiatr, to gorący od silnika.
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Co prawda był tam bar, ale my w takich miejscach nie kupujemy, wolimy umierać 🙂 W dodatku kiedy zobaczyliśmy ostatnią stronę w menu, na której był cennik strat, odechciało nam się cokolwiek dotykać. Co było niewykonalne, bo na czymś musieliśmy siedzieć, a zniszczenie krzesła też miało konkretną cenę.
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Resztkami sił ruszyliśmy do metra a potem jeszcze 20 minut pieszo do akademika. I spać!
Wieczorem, już w pełni sił (lub nie do końca), znowu wylądowaliśmy na Placu Czerwonym, ponieważ jest on przepięknie podświetlany.
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Brama prowadząca na Plac Czerwony
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Właśnie wtedy widać najlepiej obecne wszędzie czerwone gwiazdy.

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
z Danillom na Placu Czerwonym
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1
Amina, ja i Katia, za nami Sobór Wasyla Błogosławionego
Niedaleko od centrum jest Cerkiew Chrystusa Zbawiciela. Pierwotnie został on zbudowany w XIX wieku, ale Stalin miał inne plany dotyczące tego miejsca, więc kazał świątynię wysadzić. Jednak w końcu XX wieku jednak kazano ją odbudować.
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1 
Moskwa - na wymianie studenckiej cz.1

 

Moskwa jest wielkim miastem, zbyt wiele miejsc wartych uwagi, by zmieścić wszystko w jednym wpisie, więc niedługo zamieszczę dalszą część relacji.
Może zainteresują Cię też te wpisy:

Może spodobają Ci się te wpisy:

36 komentarzy

Gaba ring 11 czerwca 2015 - 15:36

Uczylam sie rosyjskiego 6 lat, ale niestety Moskwe moglam podziwiac tylko w podrecznikach. Zaluje, ze nie kontynuowalam nauki tego jezyka. Przychodzil mi dosc latwo, ale wiadomo.. Jak sie nie ma stycznosci, to sie zapomina. To fajnie, ze spelniasz swoje marzenia… 🙂 pozdrawiam

Odpowiedź
Dorota Chojnowska 11 czerwca 2015 - 16:57

Moskwa jest niesamowita:) W ogóle bardzo miło wspominam moją podróż po Rosji.

Odpowiedź
Indywidualny Obserwator 11 czerwca 2015 - 17:24

Kurczę, widać, że Moskwa wykańcza finansowo, ale jest rzeczywiście piękna. Sam chętnie bym się wybrał. Szczególnie podoba mi się urokliwy Sobór Wasyla Błogosławionego – jest taki kolorowy! Pozdrawiam!
indywidualnyobserwator.blogspot.com

Odpowiedź
Lady Wagabunda 11 czerwca 2015 - 18:07

Też uważam, że marzenia trzeba realizować, i nie wolno tutaj oglądać się na innych, którzy przecież mogą mieć zupełnie inne plany. Bardzo dobrze, że pojechałaś do Moskwy 😉 Moje podróże ograniczają się na razie do Polski, z racji wieku, ale to się już niedługo zmieni 😀 Co do rosyjskiego i Rosji w ogóle, to też fascynuje mnie ta kultura i nawet uczyłam się przez parę lat tego języka, jednak zwyciężyła moja miłość do francuskiego. Ale wszystko przede mną. Pozdrawiam serdecznie,
http://www.ladywagabunda.blogspot.com

Odpowiedź
Edzia 11 czerwca 2015 - 18:21

Jak pięknie. To wspaniałe, że mogłaś zrealizować swoje marzenie. Gdy szłam do LO wszyscy mi odradzali rosyjskiego. Ja chciałam, ale oni uargumentowali to tym, że już 4 lata uczyłam się niemieckiego. Dzisiaj żałuję, że nie poszłam tak jak chciałam. Po niemiecku nic nie wybełkoczę, a rosyjski mógłby być przyjemnością.

pozdrawiam
http://edzia-photoamator.blogspot.com/

Odpowiedź
Agnieszka K. 11 czerwca 2015 - 19:31

Nigdy nie byłam w Moskwie, mogę tylko pozazdrościć Ci tej podróży… piękne zdjęcia, ileż tam jest kolorów 🙂 Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis 🙂

Odpowiedź
Patryk K. 11 czerwca 2015 - 19:51

Moskwa zawsze kojarzyła mi się z miastem surowym, majestatycznym. Po twoim wpisie surowość zniknęła, lecz majestat pozostał :).

Odpowiedź
Taka Troche 11 czerwca 2015 - 20:59

Tyle lat wybieram się do Moskwy.. i jakoś zawsze niestety to miasto schodzi na dalszy plan.

Odpowiedź
T. z TM podróżniczo 11 czerwca 2015 - 21:21

Masz rację ! Marzenia trzeba spełniać. Dlatego też czasem nie warto z nich rezygnować ze względu na kogoś. Bo tylko w ten sposób tracimy. No nieźle 18 godzin ?! Mój rekord to 12 godzin Belgrad-Bar. I to ledwo wytrzymałem już 🙂 Ale prawda jest taka, że w grupie jedzie się zupełnie inaczej. Moskwę jak najbardziej chciałbym odwiedzić, z tego co widzę po Twoim wpisie jest tam naprawdę całkiem całkiem. Jak na razie jednak nie jest moim priorytetem. Jakoś prędzej chyba wybrałbym się do St. Petersburga. Pozdrawiam 🙂

Odpowiedź
Beata M. 11 czerwca 2015 - 22:10

Agnieszko tylko pozazdrościć takiej wyprawy. Piękne zdjęcia, które można oglądać z przyjemnością. Moskwa zachwyca kolorami i architekturą. Pozdrawiam 🙂

Odpowiedź
Paulina W 12 czerwca 2015 - 08:05

na żywo to dopiero musi wyglądać jeszcze piękniej 🙂 mega 😀

Odpowiedź
Zulu k 12 czerwca 2015 - 08:21

Świetnie, że zrealizowałaś swoje marzenie i w końcu udało Ci się zobaczyć Moskwę 🙂 Miasto piękne, bardzo kolorowe :}

Odpowiedź
Kinga 12 czerwca 2015 - 16:02

Piękne zdjęcia! Czy byłaś w Moskwie w tym roku? A w ogóle to kojarzę Cię z Wrocławia – działam w Klubie Podróżników BIT na i w ZSP 😀
PS. Super cytat Twaina. Kocham go tak bardzo, że po półrocznej wyprawie do Azji wytatuowałam sobie "Explore. Dream. Discover." 🙂

Odpowiedź
sekulada.com 12 czerwca 2015 - 17:20

jestem totalnie i całkowicie oczarowany 🙂 jedno z moich największych marzeń podróżniczych to właśnie moskwa! 18h pociągiem to istne samobójstwo, nieprawdaż? pozdro z Wrocławia tak w ogóle !

Odpowiedź
Justyna T 12 czerwca 2015 - 17:42

ślicznie tam 🙂
Zapraszam na konkurs do wygrania 120$ do wykorzystania w Sheinside!
http://jtere.blogspot.com/

Odpowiedź
Nieustanne Wędrowanie 12 czerwca 2015 - 17:53

Za każdym razem gdy myślę o Rosji serca zaczyna mi bić mocniej, ale pojadę tam chyba najwcześniej za rok…

Odpowiedź
łukasz kędzierski: podróże i fotografia 12 czerwca 2015 - 23:07

Prędzej czy później będę chciał pojawić się w Moskwie bo to niesamowite miejsce (abstrahując od obecnych wydarzeń w Rosji) – dzięki za ten wpis.

Odpowiedź
Vitalina Dmytrenko 13 czerwca 2015 - 01:04

Nice photos)

Would you like to follow each other? Let me know and I follow you back)

http://www.blueberriesblog.com/

Odpowiedź
Pietro and Cynthia 13 czerwca 2015 - 05:02

Great post with very nice images!

Odpowiedź
Fashionelja 13 czerwca 2015 - 07:56

Piękne miejsce! musiało być fajnie 🙂
czy mogłabyś poklikać w linki w tekscie i pod zdjeciami w tym poście, i w baner na samym dole proszę?

http://fashionelja.blogspot.com/2015/06/the-way-i-like

Odpowiedź
Klaudyna Karbowa 13 czerwca 2015 - 10:02

ale pięknie! mam nadzieję, że kiedyś tam zawitam 🙂
prześliczne zdjęcia! :))

http://triviaaboutme.blogspot.com/

Odpowiedź
An gie 13 czerwca 2015 - 19:29

Piękne zdjęcia i widoki 🙂

Odpowiedź
Martyna Biegańska 13 czerwca 2015 - 20:24

Reakcja mojej rodziny kiedy pojechałam niedawno do Rosji była dokładnie identyczna, więc w tym względzie Cię rozumiem xD
Moja wizja Moskwy została wykreowana na podstawie ,,Mistrza i Małgorzaty" i nie do końca pokrywała się z tym, co tam zastałam. Mimo, że miasto jest naprawdę piękne (choć byłam tylko 5 dni) to np. Plac Czerwony nie zrobił na mnie jakiegoś kolosalnego wrażenia.
Za to jestem fanką metra, każda stacja to dzieło sztuki <3

Odpowiedź
mademoiselleKinga 13 czerwca 2015 - 21:19

Bardzo fajnie piszesz 🙂 Super pomysł na bloga ! Zapraszam do mnie : http://www.mademoisellekinga.blogspot.com

Odpowiedź
Klaudia Blog 13 czerwca 2015 - 22:23

zazdroszczę możliwości zwiedzania tak cudownych miejsc!

http://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/

Odpowiedź
Vitalina Dmytrenko 14 czerwca 2015 - 01:48

Спасибо за посещение моего блога) Я добавила тебя в google+. Напиши мне, если у тебя есть GFC, потому что я его на странице не увидела.

Odpowiedź
My Thimbles 14 czerwca 2015 - 16:14

Ja dla samego Soboru bym chciala poleciec do Moskwy.I musze Ci sie przyznac, ze rosyjskie naparstki stanowia spora grupke w mojej kolekcji.Uwielbiam szczegolnie drewniane recznie malowane :).

Odpowiedź
Sarah Rizaga 15 czerwca 2015 - 12:08

wow what an awesome place! This place will be on my bucketlist <3 Awesome photos btw

sarahrizaga.blogspot.com

Odpowiedź
Tatiana 15 czerwca 2015 - 14:59

Sklepy w Moskwie są. I woda również.

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 15 czerwca 2015 - 15:11

Nie napisałam, że w całej Moskwie nie ma sklepów i wody, tylko akurat w tej części, co chodziliśmy:)

Odpowiedź
Iwona blogerka 16 czerwca 2015 - 21:12

Przyznać muszę, ze wieczorem Moskwa wygląda bajecznie.

Odpowiedź
Dookola Swiata 22 czerwca 2015 - 09:49

Zazdroszcze i podziwiam! Sama chyba bym sie nie odwazyla tam jechac 😉

Pozdrawiam po dlugiej nieobecnosci!
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 22 czerwca 2015 - 15:54

Tu nie ma nic do odwagi, nie spotkało nas nic niebezpiecznego 🙂

Odpowiedź
haparoiden 29 listopada 2019 - 00:49

Oj tak, rosyjski faktycznie jest pięknym językiem, a Rosja pięknym i interesującym państwem. Póki co, byłem tylko w Kaliningradzie, ale Moskwa i przede wszystkim Petersburg są jednymi z miejsc, które najbardziej chciałbym zwiedzić 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 grudnia 2019 - 22:31

U nas też znajdują się na liście 🙂 Mam nadzieję, że kiedyś wybierzemy się w tamte strony bo nie mam gdzie używać języka rosyjskiego i czuję, że poziom spada… A ćwiczenia w plenerze są najlepsze! I w dodatku można naprawdę piękne i ciekawe rzeczy zobaczyć 🙂

Odpowiedź

Zostaw komentarz

Udostępniając komentarz, potwierdzam znajomość polityki prywatności strony.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Ta strona używa plików cookies (ciasteczek), by była lepsza w funkcjonowaniu dla Ciebie. Mamy nadzieję, że nie jest to problem. Akceptuje Dowiedź się więcej

Wieża widokowa na Górze Donas
Cześć, świetnie że jesteś z nami!

Zapraszamy Cię byś był z nami na bieżąco

Polub nas na Facebooku lub zapisz się do naszego newslettera.

Fort na Wyspie Berlenga