2,1tys.
Dzień po mojej obronie postanowiliśmy zrobić sobie tydzień przerwy od wszystkiego i pojechaliśmy do Turcji. Tym razem postanowiliśmy zaszaleć i wylądowaliśmy w hotelu na półwyspie Cesme.
Okolica była bardzo spokojna, tylko domki jednorodzinne a zaraz za nimi Morze Egejskie. Większość plaż było niezagospodarowanych, jak również nie spotkaliśmy tam ani jednej osoby.
Tego nam było trzeba – spokojnych spacerów wzdłuż wybrzeża słysząc tylko szum morza.
Jednego dnia wybraliśmy się do Cesme. Jest to małe turystyczne miasto, gdzie podobno wakacje spędza śmietanka towarzyska Turcji 🙂
Szczerze mówiąc trochę inaczej wyobrażaliśmy sobie ten kraj. Czuliśmy się trochę bardziej jak w Grecji. Może też dlatego, że Cesme od greckiej wyspy Kios dzieli 10 km?
Idąc wzdłuż portu mijaliśmy się wiele urokliwych kawiarenek i sklepów. Znaleźliśmy nawet Burger Kinga 🙂 Niedaleko była także informacja turystyczna, gdzie (o dziwo!) pracownik mówił po angielsku. Co prawda nauczyliśmy się kilka słów po turecku, ale pytać o drogę akurat nie umieliśmy.
Co nas zaskoczyło, to że było naprawdę mało ludzi. Spodziewaliśmy się raczej tłumów, zwłaszcza przy porcie lub na deptaku.
Próbowałam tureckiego napoju Ayran – czyli połączenie jogurtu i wody. Smak miał dziwny, kwaśny. Od razu skojarzył mi się z gruzińskim serem, zwłaszcza że w Turcji mieli podobny.
Deptak w Cesme także nie przypominał takiego typowego nadmorskiego deptaku. Tylko kilka sklepów z pamiątkami, kawiarni. Ale dzięki temu miał swój klimat, co bardzo nam się spodobało. Kupiliśmy tam nawet przyprawy 🙂
Przeszliśmy się także bocznymi uliczkami, gdzie trzeba było uważać na wymijające nas co chwilę skutery. I o dziwo, były tam też sklepy z pamiątkami! Raczej po wyglądzie takich miejsc zupełnie się ich tam nie spodziewaliśmy. Jak już to jakiegoś małego ciemnego warzywniaka z kalkulatorem zamiast kasy.
Generalnie Cesme jest ładne, ale nie zrobiło na nas specjalnego wrażenia. A poza tym wtedy dużo bardziej woleliśmy plaże i morze 🙂
41 komentarzy
Ciekawą nas te kartony na kołach tego busa 🙂 To fakt, region naprawdę przypomina Grecję.
Świetne zdjęcia! Pozazdrościć wyjazdu 🙂
Nam też się rzucił w oczy ten bus i zastanawialiśmy się o co w nim może chodzić 🙂
Kartony na kolach! ale zagadka! mnie sie podoba ta uliczka z buggenvilla, kiedys bedzie tam caly tunel pod kwiatami, mile miasteczko na zrelaksowanie sie wakacyjne…pozdrawiam
Chyba super trafiliście z tym, że nie było w Waszej okolicy jakichś tłumów. Bardzo podoba mi się ta okolica. Sam chyba zdecyduje się na jakiś wypad, ale pewnie dopiero na przełomie sierpnia i września.
Gorgeous pictures!! Turkey is beautiful 🙂
http://www.travelera.es
Może myśleli, że z kartonami pojadą szybciej 🙂
Tak, idealnie jest wypoczywać kiedy nie ma dookoła wielu ludzi.
U're right, but i've seen only a little bit of this country 🙂
Miasteczko robi wrażenie :). Wygląda tak egzotycznie (nigdy nie byłem w Grecji, więc na ten temat się nie wypowiem 🙂 ) i wydaje się być takie hm… niejednolite, multikulturowe… 🙂
Myślę, że kartony miały chronić opony przed słońcem 🙂
Miasteczko urokliwe. Tłumów nie było, no i dobrze. To chyba nie był w pełni sezon turystyczny. Uliczka z kwitnącymi bugenwillami mnie zachwyciła. Plaża też mi się podoba. Pozdrawiam.
Super zdjęcia. I na pewno resetujący odpoczynek 🙂 Po tym całym stresie trzeba się jakoś zrelaksować. Wybraliście ciche i urokliwe miejsce, tylko pozazdrościć :}
Takie właśnie odniosłam wrażenie, niejednolitego 🙂
Podobno tam sezon turystyczny zaczyna się w czerwcu. A poza tym my byliśmy w Cesme kolo 11, więc może turyści jeszcze spali 🙂
Tak, teraz jesteśmy znowu pełni energii. Ostatni semestr był wyjątkowo stresujący 🙂
Pewnie tak 🙂
I ten uśmiech na twarzy – tak trzymać! Jak nie lubię plażowania i lenistwa tak dziś o tym marzę 🙂
My też o tym nie myśleliśmy, ale przyszedł taki moment zmęczenia, że chcieliśmy po prostu wyjechać gdzieś gdzie jest ciepło i gdzie nie będziemy o niczym myśleć 🙂
Zazdroszczę wyprawy, sama chciałabym odwiedzić Turcję 🙂
Kiedyś pojadę do Turcji żeby ją zwiedzić, bo teraz tylko trochę zobaczyłam. A warto!
Prawdziwa podróżniczka z Ciebie Agnieszko, jak zawsze urzekające zdjęcia… troszkę zazdroszczę Ci tych wyjazdów, oczywiście w pozytywnym znaczeniu 🙂 Pozdrawiam, udanych wakacji!
Dziękuję! A to dopiero początek 🙂
Ayran jest super dobry zwłaszcza jako napój do mięsa podanego z ostrym sosem 🙂
Faktycznie inaczej wyobrazalam sobie Turcje. Dosc cywilizowanie tam 😉
Pozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Fajne znalezisko na plaży! 🙂
Ja piłam bez niczego, może to był błąd 🙂
A jakie mają ładne drogi! Jechaliśmy na lotnisko 100 km cały czas ładną i 3 pasmową autostradą 🙂
Mój Krystian zawsze znajdzie coś ciekawego 🙂
Piękna fota kwiatu z długimi różowymi pręcikami, wersja z mrówką też. Pozdrawiam!
Dziękuję! Mrówka dzielnie pozowała.
Zaintrygował mnie ten Ayran. Będę w Turcji znowu w październiku, koniecznie muszę spróbować!
piękne widoki! 🙂
zazdroszczę tylu odwiedzonych miejsc 🙂
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Turcja jest super, wróciłam niedawno z 8 dniowego odrywania Stambułu i choć "lenistwa" wytrzymałabym pewnie maksymalnie 48 godzin, to chętnie popodziwiałabym lokalną przyrodę. Piękne zdjęcia kwiatów 🙂
Tak, warto spóbować 🙂
Odwiedzanie nowych miejsc jest wspaniałe i wszystkim polecam!
Do Istambułu też chciałabym bardzo pojechać 🙂
Cesme jest piękne… tam zawsze jest spokojnie i bez tłumów. Warto odwiedzić twierdzę gdzie można odszukać polski akcent a poza tym widoki z twierdzy są fantastyczne.
Pewnie tak, ale jakoś nie zdecydowaliśmy się wejść do środka.
Fajne fotki! W Turcji mnie jeszcze nie było, ale zdecydowanie jest ona na mojej liście "to do"! Zwłaszcza Istambuł! Twój wypad też na pewno był interesujący. Czasem tylko plażowanie to jest TO i pozwala naładować akumulatorki!
http://www.bashamyway.blogspot.de/
Oczywiście, że tak! A do Istambułu też chcę pojechać 🙂