Strona Główna Alpy Isola – Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach

Isola – Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach

Przez WolnymKrokiem
Opublikowane: Ostatnio uaktualniona na: 39 komentarzy

Szlak Via Spluga – odcinek Isola – Montespluga

Ostatni post skończył się zaraz za Isolą (klik), czyli w połowie naszej drogi do Montesplugi, gdzie mieliśmy spać pod namiotem (po raz pierwszy w życiu!). Już od początku naszej wędrówki wiedzieliśmy, że będzie to jedna z bardziej wymagających tras w naszym życiu.
Via Spluga Szlak z Isoli do Montespluga

Kontynuacja marszu szlakiem Via Spluga – sił mniej a czas goni

Był to w dalszym ciągu nasz pierwszy dzień na trasie Via Spluga i jest jedna rzecz, która nas trochę zgubiła. Mianowicie zbyt długie postoje żeby podziwiać widoki, jeziora a nawet rzeczki. Nie było by w tym nic złego gdyby nie presja czasu jaką narzucał na nas dzień. Raz już schodziliśmy po ciemku w Norwegii schodząc z Troll-tungi i nie chcieliśmy za żadne skarby tego powtórzyć. Dlatego trzeba było się spiąć i podjąć trochę bardziej zażartą wędrówkę, opierając się spotykanym cudom natury.
Via Spluga Szlak z Isoli do Montespluga
Aply Via Spluga Szlak z Isoli do Montespluga
Aply Via Spluga Szlak z Isoli do Montespluga
Słońce dawało z siebie wszystko i skutecznie utrudniało nam pokonywanie kolejnych kilometrów. Ale nie narzekaliśmy, ponieważ na pogodę w górach nie ma co psioczyć. W sumie jest tylko jeden rodzaj pogody, na który wędrowiec może narzekać a są to opady atmosferyczne. Za każdy inny trzeba być wdzięczny i go doceniać. Powoli oddalaliśmy się od Isoli, która z wysokości wyglądała jeszcze bajeczniej. My tymczasem natknęliśmy się na kolejną małą osadę.
Isola Szlak via Spluga Alpy Włochy
Isola - Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach

Alpejskie krowie historie

Zaraz za nią swobodnie pasły się krowy i już z dala słyszeliśmy pobrzękiwanie ich dzwonków. Niestety moi drodzy reklamy kłamią! Alpejskie krowy w cale nie są fioletowe 🙁 Chociaż na pewno są szczęśliwe jak krówka z popularnej reklamy, ponieważ jedzenia im nie brakuje, a nawet posiadają własny wodopój z cyrkulacją zimnej wody.
Ciekawostką o jakiej później się dowiedzieliśmy jest sprawa dzwonków. Pewien szwajcar powiedział nam, że nie służy on tylko do odnajdowanie zaginionych zwierząt, które za bardzo oddalą się od pastwiska, ale jest to także rodzaj odznaki. I to nie byle jakiej! Mówił, że podczas organizacji turniejów i zawodów, w której ocenia się krowę pod różnymi względami nagrodą jest dzwonek. I miejsce, które zajmie krówka jest nagradzane dzwonek odpowiedniej wielkości. Więc jeżeli zobaczycie kiedyś krowę z wieeelkim dzwonem, znaczy że jest to osobistość wśród przeżuwaczy 🙂

Isola - Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach
Isola - Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach
Isola - Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach
Isola Szlak via Spluga Alpy Włochy
Czasem przez krowy musieliśmy obchodzić szlak, ponieważ stały sobie one właśnie na ścieżce. Ich góry, ich zasady i nic nam do tego. A poza tym jak powszechnie wiadomo, z krową nie ma co zadzierać bo jest uparta jak osioł!
Isola - Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach


Załamanie pogody w Aplach na szlaku Via Spluga

Po opuszczeniu pastwiska w niecałe 10 minut chmury pokryły całe niebo i zaczęło padać. Mało tego! W oddali słychać było zbliżającą się burzę… Co robić? Staraliśmy wspiąć się trochę wyżej w nadziei że zobaczymy jakąś chatkę w której będzie można się schować. Jednak im dalej tym było tylko gorzej, wychodziliśmy z lasu na polane. Postanowiliśmy więc skryć się pod pobliskim drzewem mając nadzieję, że przestanie padać, albo chociaż deszcz będzie lżejszy. A tu nic, w dodatku coraz bardziej błyska.
W końcu trzeba było podjąć decyzję. Bez sensu było stać w jednym miejscu, i to koło drzewa (bo ono chroniło nas trochę przed deszczem, ale raczej nie przed burzą), więc poszliśmy dalej.

I jak do tej pory szlak był całkowicie bezpieczny, teraz szliśmy wąską kamienistą ścieżką nad przepaścią. Co prawda czasem można było złapać się łańcuchów, ale co z tego, skoro były mokre i śliskie?

Montespluga Szlak via Spluga Alpy Włochy
Muszę przyznać, że wtedy trochę obawialiśmy się o własne bezpieczeństwo, zwłaszcza kiedy błyskało i grzmiało. Całe szczęście, że Agnieszka wcześniej wyzbyła się swojego lęku wysokości bo jeszcze brakowało by gdyby zaczęła się trząść i panikować na śliskich skałach. Tak więc ostrzeżenie dla wszystkich – z lękiem wysokości nie ma co jechać w góry 🙂
Montespluga Szlak via Spluga Alpy Włochy
Montespluga Szlak via Spluga Alpy Włochy

Montespluga i poszukiwania miejsca na nocleg

Po jakiś 30 minutach burza minęła i przestało padać. Akurat wtedy, gdy szlak nie był już taki wąski. Nasze przetrwanie w górach postanowiliśmy uczcić zwycięskim batonikiem (w sumie przez 4 dni nie jedliśmy nic innego…) oraz krótkim odpoczynkiem i podziwianiem fantastycznych widoków w Alpach.
Przez całą drogę od Isoli słyszeliśmy gwizdanie świstaków. Aż w końcu je zobaczyliśmy! Było ich kilka, ale zanim udało nam się podejść bliżej to zostały tylko dwa, te najodważniejsze. Prawdziwe świstaki-alfa.
Świstak szlak Via Spluga Włochy

Byliśmy już prawie na miejscu – tama przed nami oznaczała jezioro, a nad nim mieliśmy już znaleźć sobie miejsce do rozbicia namiotu. Poza tym robiło się już ciemnawo dlatego trzeba było po raz kolejny spiąć się w swojej wędrówce.

Szlak Via Spluga Montespluga
Szlak Via Spluga Montespluga
Szlak Via Spluga jezioro Montespluga
Szlak Via Spluga jezioro Montespluga
Szlak Via Spluga jezioro Montespluga
Górskie jezioro Via Spluga alpy
Jak wspaniale, chcieliśmy zostać tam na zawsze! I to podekscytowanie spędzenia pierwszej nocy pod namiotem właśnie w takim miejscu.
Co prawda jezioro miało bardzo niski poziom wody, bo jak i w Polsce, panowały tam upały od wielu dni, a 30 minutowa burza nie za wiele pomogła. Jednak widok dalej zapierał dech w piersiach.
Isola - Montespluga, czyli ciąg dalszy szlaku w Alpach

Znaleźliśmy idealne miejsce i mimo, że była dopiero 19.30, postanowiliśmy już rozbić namiot. Czas na kolację zwycięzców – po wafelku! Należało się za wejście na ponad 1900 m n.p.m. (przewyższenie trochę powyżej 1000 m) 🙂 Burza trochę sprawiła nam figla i zamiast na suchej trawce musieliśmy rozbijać namiot na wilgotnej i oklapniętej ściółce. Jak się później okazało wilgoć na jakiej przyszło nam spać miała tragiczny wpływ na komfort wypoczynku. Parująca woda sprawiła ,że w nocy był tak przenikliwe zimno, że nasze śpiwory w ogóle nie zdały swojego egzaminu. Jednak widok z rana jaki na nas czekał był jednym z najwspanialszych w naszym życiu!

Dalsza relacja z zakończenia cudownego szlaku Via Spluga znajdziecie tutaj Montespluga – Splugen, czyli witaj Szwajcario!

Górskie jezioro Via Spluga alpy

Mapa pokonanego przez nas odcinka trasy Via Spluga – z Isoli do Montespluga

Zapraszamy także do śledzenia naszej dalszej wędrówki szlakiem Via Spluga. W kolejnym poście żegany się z Włochami i trafiamy do wspaniałej Szwajcarii i miejscowości Splugen (Następna relacja z Via Spluga)

Może spodobają Ci się te wpisy:

39 komentarzy

Giga 1 września 2015 - 12:23

Piękne widoki warte nawet zmoknięcia w czasie deszczu. Ja uwielbiam "hałas" wodospadów 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 12:52

Tam co chwila były wodospady… 🙂

Odpowiedź
Lady Wagabunda 1 września 2015 - 14:01

Pierwszy raz pod namiotem? Aż trudno uwierzyć. Zazdroszczę, że miałaś okazję przenocować w takich pięknych okolicznościach przyrody – też bym tak chciała. Świetne zdjęcia. Szczególnie podoba mi się to "niebieskie" – góry, jezioro. Naprawdę super!
Pozdrawiam,
http://www.ladywagabunda.blogspot.com

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 14:05

Dopiero teraz bo zawsze bałam się, że jakieś pająki wejdą mi do środka.. Ale na szczęście nie weszły! 🙂

Odpowiedź
Oliwia | The Ollie 1 września 2015 - 14:57

Lubię te widoczki, mam blisko do Alp i staram się je często odwiedzać, niestety lato się kończy i pewnie wiele miejsc będzie zaśnieżonych. Co do osad w zaskakujących miejscach, wydawałoby się niedostępnych to zawsze robią na mnie wrażenie, a jest ich całkiem sporo. Czasami zastanawiam się jak oni tam wchodzą. Szczególnie w zimie 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 16:19

Mieszkasz blisko Alp? Zazdroszczę 🙂 Pytaliśmy się ludzi, którzy mieszkają w trudno dostępnych miejscach, jak dojeżdżają w zimie do domu – "Jak to jak? Normalnie!"

Odpowiedź
Jadwiga M 1 września 2015 - 16:26

Zdjęcia niesamowite! Najlepsze to z krową przy źródełku 🙂 Osobiście nie jestem fanką chodzenia po górach i podziwiam, że weszliście tak wysoko. Do tego jeszcze ta burza :O Podziwiam! 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 16:34

Może bardziej spodobałby Ci się nasz kolejny wyjazd – w czwartek lecimy leniuchować na Cypr 🙂

Odpowiedź
Jadwiga M 1 września 2015 - 16:43

Ooo to na pewno zerknę! Udanego wypoczynku 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 16:55

Ale na razie i tak jeszcze kilka alpejskich postów 🙂 Dzięki!

Odpowiedź
TM podróżniczo 1 września 2015 - 17:06

Widoki naprawdę wprost zapierające dech w piersiach. Co do namiotowania to niestety to nie dla mnie. Próbowałem raz i jednak kompletnie mi to nie odpowiada 🙂

Odpowiedź
Hanging around in Asia 1 września 2015 - 17:06

Krowy po drodze jak w Indiach ;), a widoki nieziemskie!

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 18:04

Mi się nawet spodobało 🙂 Tylko trochę zmarzliśmy bo w nocy temperatura mocno spadła i na namiocie osiadła rosa 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 18:06

W Indiach nie byłam, ale trochę o nich słyszałam 🙂 I bardzo lubię spotykać krowy na drogach!

Odpowiedź
Small Voyager 1 września 2015 - 20:41

piekne widoki 🙂

Odpowiedź
Sądecki Włóczykij 1 września 2015 - 20:51

Ależ cudownie musi się chodzić taką ścieżynką na stromej ścianie skalnej z widokami, bez zabezpieczeń itd. 🙂

Odpowiedź
Dorota Chojnowska 1 września 2015 - 21:48

Piękne widoki!

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 1 września 2015 - 23:04

Wspaniale! Takie ścieżki lubimy najbardziej 🙂

Odpowiedź
Dookola Swiata 2 września 2015 - 07:43

Niezle przezycia. Widoki cudne.

Odpowiedź
Joanna/places2visit.pl 2 września 2015 - 11:19

Dla takich widoków mogę tam nawet zostać 🙂 super wycieczka.

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 2 września 2015 - 14:10

Też o tym myśleliśmy 🙂

Odpowiedź
Gadulec.me 2 września 2015 - 20:42

Piękne zdjęcia! I jaram się świstakiem! Fajna wyprawa, ale tak to jest w górach, że pogoda w kilka minut może zmienić się diametralnie.

Odpowiedź
Wapniaki Wdrodze 2 września 2015 - 22:18

Pierwsze koty za płoty z tym namiotem, super! Jak propagator tej idei muszę nalegać byście spróbowali jeszcze raz, nawet jak pierwszym razem było trochę zimno;) Dla mnie namiot jest wolnością spania tam gdzie dojdę i gdzie jest pięknie!

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 3 września 2015 - 09:03

My też bardzo przeżywamy te świstaki, chyba już każdy wie, że je widzieliśmy 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 3 września 2015 - 09:05

To zimno nas wcale nie zniechęciło, raczej się tego spodziewaliśmy 🙂 I na pewno w przyszłym roku znowu zabierzemy namiot na jakiś wyjazd !

Odpowiedź
Agnieszka K. 3 września 2015 - 21:20

Zachwycające zdjęcia Aguś 🙂 Te świstaki i te chatki z kamienia, coś niesamowitego 🙂 Cudowna wyprawa, pozostaje mi tylko pozytywnie pozazdrościć Ci tych pięknych podróży 🙂 Nocleg pod namiotem dla mnie stanowiłby już problem, kiedyś tak, nawet bardzo chętnie, ale teraz nie wiem, nie wiem… ;)) Pozdrawiam ciepło 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 4 września 2015 - 14:39

Tam ciężko nocować jeśli namiot odpada. No chyba że kogoś stać na bardzo drogie hotele 🙂

Odpowiedź
Łukasz Kocewiak 4 września 2015 - 18:14

Czy woda w jeziorze tak samo czysta jak ta ze źródełka?

Odpowiedź
Za miedzą i dalej 4 września 2015 - 19:39

Przypomina mi coś pośredniego między Babią Górą i Korabem. Tak czy inaczej naprawdę fajne miejsce! 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 4 września 2015 - 20:48

Nie piliśmy jej wiec ciężko stwierdzić 🙂 Ale na oko była bardzo czysta !

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 4 września 2015 - 20:50

Mi się raczej z żadnym innym szlakiem nie kojarzyło 🙂

Odpowiedź
Karolina B 5 września 2015 - 01:37

Urocza ta osada w środku gór. Z chęcią wybrałabym się na taki szlak, bo widoki są po prostu cudne! Muszę kiedyś rozważyć podróż po górach z namiotem, bo nocleg w takim miejscu musi być fantastyczny.

Odpowiedź
Traveling Rockhopper 5 września 2015 - 09:41

Fajny świstak!

Odpowiedź
sekulada.com 5 września 2015 - 18:37

Wygląda tak cudownie, że aż nierealnie. Jedno to inaczej sobie wyobrażałem alpejskie krowy haha za dużo tam much!

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 5 września 2015 - 19:59

Nocowanie nad jeziorem Montespluga był wspaniały ! rano obudzil nas dźwięk dzwoneczków okolicznych osiołków 🙂

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 5 września 2015 - 20:00

Na szczęście w czekoladzie Milka nie ma much 🙂

Odpowiedź
Maja & Marcin 6 września 2015 - 18:43

Widoki cudowne….Jesteście odważni spacer w górach w burze? A braku lęku wysokości tylko Wam pozazdrościć 😉 Krowa przy źródełku wymiata 🙂

Odpowiedź
An gie 6 września 2015 - 21:03

Ale wam zazdroszczę tych podróży! Piękne widoki…

Odpowiedź
Agnieszka Ilnicka 8 września 2015 - 17:56

Nic wcześniej nie zapowiadało burzy i deszczu 🙂 A na walkę z lekiem wysokości polecam Język Trolla w Norwegii !

Odpowiedź

Zostaw komentarz

Udostępniając komentarz, potwierdzam znajomość polityki prywatności strony.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Ta strona używa plików cookies (ciasteczek), by była lepsza w funkcjonowaniu dla Ciebie. Mamy nadzieję, że nie jest to problem. Akceptuje Dowiedź się więcej

Wieża widokowa na Górze Donas
Cześć, świetnie że jesteś z nami!

Zapraszamy Cię byś był z nami na bieżąco

Polub nas na Facebooku lub zapisz się do naszego newslettera.

Fort na Wyspie Berlenga