Spis treści
Szlak Via Spluga – odcinek Isola – Montespluga
Kontynuacja marszu szlakiem Via Spluga – sił mniej a czas goni
Alpejskie krowie historie
Zaraz za nią swobodnie pasły się krowy i już z dala słyszeliśmy pobrzękiwanie ich dzwonków. Niestety moi drodzy reklamy kłamią! Alpejskie krowy w cale nie są fioletowe 🙁 Chociaż na pewno są szczęśliwe jak krówka z popularnej reklamy, ponieważ jedzenia im nie brakuje, a nawet posiadają własny wodopój z cyrkulacją zimnej wody.
Ciekawostką o jakiej później się dowiedzieliśmy jest sprawa dzwonków. Pewien szwajcar powiedział nam, że nie służy on tylko do odnajdowanie zaginionych zwierząt, które za bardzo oddalą się od pastwiska, ale jest to także rodzaj odznaki. I to nie byle jakiej! Mówił, że podczas organizacji turniejów i zawodów, w której ocenia się krowę pod różnymi względami nagrodą jest dzwonek. I miejsce, które zajmie krówka jest nagradzane dzwonek odpowiedniej wielkości. Więc jeżeli zobaczycie kiedyś krowę z wieeelkim dzwonem, znaczy że jest to osobistość wśród przeżuwaczy 🙂
Załamanie pogody w Aplach na szlaku Via Spluga
I jak do tej pory szlak był całkowicie bezpieczny, teraz szliśmy wąską kamienistą ścieżką nad przepaścią. Co prawda czasem można było złapać się łańcuchów, ale co z tego, skoro były mokre i śliskie?
Montespluga i poszukiwania miejsca na nocleg
Byliśmy już prawie na miejscu – tama przed nami oznaczała jezioro, a nad nim mieliśmy już znaleźć sobie miejsce do rozbicia namiotu. Poza tym robiło się już ciemnawo dlatego trzeba było po raz kolejny spiąć się w swojej wędrówce.
Znaleźliśmy idealne miejsce i mimo, że była dopiero 19.30, postanowiliśmy już rozbić namiot. Czas na kolację zwycięzców – po wafelku! Należało się za wejście na ponad 1900 m n.p.m. (przewyższenie trochę powyżej 1000 m) 🙂 Burza trochę sprawiła nam figla i zamiast na suchej trawce musieliśmy rozbijać namiot na wilgotnej i oklapniętej ściółce. Jak się później okazało wilgoć na jakiej przyszło nam spać miała tragiczny wpływ na komfort wypoczynku. Parująca woda sprawiła ,że w nocy był tak przenikliwe zimno, że nasze śpiwory w ogóle nie zdały swojego egzaminu. Jednak widok z rana jaki na nas czekał był jednym z najwspanialszych w naszym życiu!
Dalsza relacja z zakończenia cudownego szlaku Via Spluga znajdziecie tutaj Montespluga – Splugen, czyli witaj Szwajcario!
Mapa pokonanego przez nas odcinka trasy Via Spluga – z Isoli do Montespluga
Zapraszamy także do śledzenia naszej dalszej wędrówki szlakiem Via Spluga. W kolejnym poście żegany się z Włochami i trafiamy do wspaniałej Szwajcarii i miejscowości Splugen (Następna relacja z Via Spluga)