Site icon Wolnym Krokiem – podróże w rytmie slow travel

Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie

Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie

Po raz kolejny wywiało nas w pobliskie Pogórze Kaczawskie by wykorzystać ostatnie zapasy siły przed wejściem w 9 miesiąc ciąży. Tak jak też wspominaliśmy we wpisie o Bazaltowej Górze jest to już ostatni artykuł o górskich brzuszkowych podbojach, ponieważ zdrowie w ciąży jest najważniejsze i trzeba potrafić powiedzieć sobie stop, kiedy zaczyna brakować sił. Oczywiście w ciąży aktywność fizyczna jest bardzo ważna, dlatego do ostatnich dniach potrafiłam się włóczyć po mieście kilka kilometrów dzień w dzień. Jeżeli więc wasza kondycja fizyczna nie pozwala Wam na eskapady w wyższe góry to polecam Małe Organy Myśliborskie i zdobycie pobliskiego Rataja. Trasa jest prosta i przyjemna a w dodatku możecie zobaczyć ciekawe formacje skalne i piękne widoki.

Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie

Szlak na wygasły wulkan Rataj i pobliskie Małe Organy Myśliborskie

Jak na pewno zauważyliście po zdjęciu profilowym, szlak jest bardzo dobrze opisany i wręcz pokazują Wam palcem gdzie trzeba iść. Jednak żeby wyruszyć w piszą wędrówkę trzeba pierw dojechać tam autem i zaparkować. Przy wejściu na szlak znajduje się obszerny parking, który ku naszemu zdziwieniu jest płatny o czym informuje duża tablica znajdująca się przy wjeździe. Nie zawsze stacjonuje tam stróż przyjmujący opłaty za parkowanie, tak więc można zaparkować za darmo. Niestety innego miejsca znajdującego się w pobliżu wejścia na szlak nie ma. Następnie należy zejść w dół parkingu i podążać szlakiem żółto-czerwonym aż do wyraźnego wypiętrzenia. To właśnie będzie kopiec wygasłego wulkanu o nazwie Rataj mierzący 350 m n.p.m. Rataja można zdobyć na dwa sposoby. Pierwszym jest wejście poniekąd na przełaj, tak jak wskazuje mapa zamieszczona poniżej. Ścieżka nie jest jednak dobrze widoczna, a zimą całkowicie przez to będzie trzeba iść na przełaj. Drugim sposobem – myślimy że bezpieczniejszym – jest zdobycie Rataja od strony Małych Organów Myśliborskich. Po prawej stronie Organów znajduje się bardzo dobrze widoczna ścieżka (stroma!), dzięki której będzie można wejść na szczyt wulkanu.

Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie
Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie
Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie
Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie

Małe Organy Myśliborskie – wygasły wulkan i pomnik przyrody nieożywionej

Pod zdobyciu Rataja zwiedziliśmy Małe Organy Myśliborskie, które są atrakcją bardzo podobną do Organów Wielisławskich. Czym są owe organy? Jest to pozostałość komina wulkanicznego, który wytworzył się w tym miejscu około 15-18 miliona lat temu. Do tego czasu stożek wulkanu uległ erozji i pozostał po nim tak zwany nek. Za pozostałe wyrobiska odpowiada działalność ludzi, którzy wykorzystywali znajdujący się tu bazalt do budownictwa. W nieczynnym już kamieniołomie został odsłonięty komin wulkaniczny, który charakteryzuje się fascynującymi słupami zastygłej lawy.

Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie
Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie
Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie

Kolejnym ciekawym miejscem, który możecie zobaczyć w pobliżu jest Pałac Prittwitz mieszczący się w Myśliborzu. Jest to obiekt, który na całe szczęście dla Dolnego Śląska został w porę przejęty i odrestaurowany. Nie jest on niestety dostępny dla ruchu turystycznego, jednak bardzo wyróżnia się na tle całej miejscowości. Został on wybudowany w drugiej połowie XIX wieku przez Friedrich von Prittwitz und Gaffron, który był między innymi królewskim szambelanem. Obecnie pałac należy do Franciszka Ardela, który trzyma nad nim pieczę.

Wygasły wulkan Rataj (350 m n.p.m.) i Małe Organy Myśliborskie

Interaktywna mapa szlaku na Małe Organy Myśliborskie i szczyt Rataj 350 m n.p.m.

Tak jak zawsze zamieszczamy Wam interaktywną mapę naszego szalu, tak byście mogli łatwiej zaplanować sobie swój plan wycieczki.

Cała nasza trasa zajęła około 1,5 – 2 godzin. Należy jednak w tym miejscu nadmienić, że szliśmy naprawdę Wolnym Krokiem, bo przecież w ciąży nie należy się nigdzie śpieszyć 🙂

W normalnych warunkach pewnie cała trasa zajęłaby nam około 40 minut.

 

Exit mobile version