Jako że w naszych żyłach płynie zew gór, tak więc jasnym było, że Leoś prędzej czy później wyruszy z nami zdobyć szczyty. Stało się to zdecydowanie szybciej, niż później, i już w wieku 2 miesięcy zdobył z nami swój pierwszy tysięcznik. Oczywiście uprzedzając wszystkie pytania – dużo czasu zajęło nam dobre przygotowanie siebie oraz Leosia do takiej wycieczki. Po pierwsze musieliśmy wybrać górę, którą dobrze znamy i jest ona dość mało wymagająca. Po drugie musiała być w większości trasy osłonięta drzewami, tak by nie chodziło się za dużo na otwartym słońcu oraz kolejnym warunkiem była długość trasy. W jedną stronę nie mogła przekroczyć 2 godzin spokojnego marszu. Tak właśnie padło na Wielką Sowę w Górach Sowich, którą już kilku krotnie mieliśmy okazję zdobyć w różnych porach roku.
Na Wielką Sowę można dojść z czterech stron góry. Wybraliśmy wejście od strony północnej by nie eksponować się niepotrzebnie na słońce. Dodatkowo od tej właśnie strony znajduje się duży parking samochodowy na Przełęczy Walimskiej. Przewyższenia szlaku nie są gwałtowne i spokojnie wynoszą nas z 760 m n.p.m. na szczyt Wielkiej Sowy usytuowanego na 1015 m n.p.m. Trasa jest mało skomplikowana, ponieważ należy kierować się wyłącznie niebieskim szlakiem. Dużo cięższym szlakiem jest podejście od strony południowej z miejscowości Rzeczka. To właśnie tę trasę wybraliśmy, gdy zdobywaliśmy po raz pierwszy Wielką Sowę. Był to rok 2015 i wtedy rozpoczęliśmy naszą przygodę ze zdobywaniem Korony Gór Polski, która trwa do dziś (zostały nam jeszcze Tatry, ale jakoś nam one wybitnie nie po drodze). Relację z tej wycieczki możecie przeczytać tutaj: Wielka Sowa – Góry Sowie | góra Korony Gór Polski
Dlaczego uważamy, że Wielka Sowa jest odpowiednią górą dla dzieci?
Zdobywanie Wielkiej Sowy w tym przypadku to było dla nas zupełnie nowe wyzwanie. Ważyły się tutaj losy naszego być czy nie być na górskich wycieczkach z małym Leosiem. Dodatkowym motorem zachęcającym nas do podjęcia tego wyzwania było uczestnictwo w II Turystycznych Mistrzostwach Turystycznych, w których reprezentowaliśmy Dolny Śląsk. Musieliśmy więc dobrze zaplanować termin wyjazdu i odpowiednio przygotować się do wejścia na Wielką Sowę. Bardzo przydatna okazała się dla nas chusta do noszenia dziecka, w którą można było włożyć naszego malucha. Wejście wózkiem na najwyższy szczyt Gór Orlickich zdecydowanie odpada ze względu na kamienistą trasę.
Poza łatwością szlaku kolejnym atutem Wielkiej Sowy jest wieża widokowa znajdująca się na jej szczycie. Większe dzieci na pewno będą zafascynowane widokiem rozległej panoramy. Przy dobrej widoczności będą mogły zobaczyć nawet Wrocław! *AKTUALIZACJA 08.2021 – wieża widokowa jest w remoncie przez najbliższe 2 lata*
Jakie jeszcze atuty charakteryzują Wielką Sowę do wycieczek z dziećmi? Na szczycie góry jest kilka miejsc, w których można wypocząć i rozpalić ognisko, a jak wiadomo nie ma nic lepszego niż smażona kiełbasa na obiad po dniu pełnym atrakcji! Dla osób, które nie wyposażą się w takie smakołyki istnieje też ratunek. Przy wieży widokowej znajduje się budka gastronomiczna, w której można kupić np. zapiekanki lub frytki. Można też w niej kupić coś do picia oraz pamiątki.
Kolejną atrakcją będą też na pewno drewniane figurki na szczycie. Możecie zobaczyć m.in. piękną rodzinę sów lub kozła.
Oczywiście dla naszego Leosia wszystkie te atrakcje były potrzebne tak samo jak śnieg w lecie. Liczyło się tylko jedno – jeść! Całe szczęście na szczycie znajduje się wiele miejsca, gdzie w spokoju można nakarmić dziecko. Jest cień pod drzewami, są zadaszone altany. Wszystko więc odbyło się pod największą kontrolą.
Sugestie odnośnie innych atrakcji znajdujących się w pobliżu Wielkiej Sowy
W zależności od wieku dziecka wyjazd na Wielką Sowę można urozmaicić o inne atrakcje znajdujące się w pobliżu:
- Jeżeli Wasze dziecko jest na tyle duże i odważne, to na pewno ucieszy Was informacja, że Góry Sowie kopalniami stoją! W pobliżu znajduje się wiele dawnych sztolni lub podziemnych korytarzy utworzonych podczas II Wojny Światowej w projekcie „Riese”. Możecie więc wybrać się do kompleksu Sztolni Walimskich w Walimiu , które bezpośrednio sąsiadują z Wielką Sową. Jeżeli widzieliście już Sztolnie Walimskie, można udać się kilka kilometrów dalej i pozwiedzać jeden z największych podziemnych obiektów w okolicy Włodarza ale też tajemniczą Muchołapkę w Ludwikowicach Kłodzkich.
- Kolejnym pomysłem na urozmaicenie wycieczki jest zwiedzanie Zamku Grodno w Górach Sowich.
10 komentarzy
No to dzielny piechur Wam rośnie 😉 Na pół roczku planujecie dwutysięcznik :D?
To na roczek 😀 Na 2,5 to już jakiś 3tysięcznik trzeba obczaić…. 😀 haha Nie no, tak na poważnie to zobaczymy z czasem jak tam będzie jego nastawienie do podróży 🙂
Łooo matko, czytałam Was dawno temu i dzięki FB trafiłam na ten wpis 🙂 A tu prosze jest Was 3 🙂 Powodzenia
Ale super wiadomość 😀 Czyli jednak opłaca się na Facebooka od czasu do czasu coś napisać… 😀
Brawo Leoś. Super wyprawa i mam nadzieję, że dzieciątko zachwyca się górskim powietrzem i już łyka bakcyla gór.
powietrze górskie chyba dobrze mu służy bo śpi jak nigdy 🙂 A czy załapie to zobaczmy, na razie biernie uczestniczy w naszych wyprawach, ale jak będziemy spokojnie i umiejętnie go zachęcać to na pewno mu się spodoba 🙂
Chcieć to móc, brawo! 🙂 piękne jest to, że przy maluchu nie rezygnujecie ze swoich pasji, a co więcej – pokazujecie mu od samego początku podróżniczy styl życia. ❤️
Nigdy nie byłem w tej części Polski, pora nadrobić zaległości! 🙂
Zrobiliście babola w tekście, bo Wielka Sowa nie jest najwyższym szczytem Gór Orlickich, tylko Gór Sowich. Góry Orlickie to zupełnie inna części Sudetów. Pozdrawiam!
Faktycznie! Dziękujemy za zwrócenie uwagi 🙂 A później wspominając inne atrakcje piszemy już normalnie góry Sowie… Achh te pisanie z dzieckiem na kolanie 😀 Dziękujemy raz jeszcze! 🙂