Podróżujemy i to bardzo dużo. Wraz z każdą wycieczką przybywa nam zdjęć, wspomnień i historii, które towarzyszą każdym z nich. Pewnie nie tylko my mamy ten problem, że posiadamy kilka set gigabajtów zdjęć zachomikowanych na dysku, których prawdopodobnie nigdy ponownie nie przejrzymy a wspomnienia z niektórych wycieczek zacierają się. Dobrym sposobem jest tworzenie prywatnej kolekcji wspomnień z odbytych podróży. Sposobów na to jest wiele np. zbieranie pocztówek z danego kraju, kolekcje magnesików zdobiących lodówkę czy też tworzenie albumów ze zdjęciami. Są też inne sposoby, które przypadły nam w szczególności do gustu sprawiające, że wspomnienia z wycieczek zostają z nami na dłużej i łatwiej je sobie przypomnieć. Niektóre z nich podpatrzyliśmy u znajomych, obcych osób z Instagrama lub od Was, czytelników naszego bloga. Jeżeli więc macie jakieś inne sposoby na przechowywanie swoich wspomnień lub jakąś tradycję, którą praktykujecie podczas wycieczek to dajcie znać w komentarzu! Może stanie się to też naszym nowym sposobem? 🙂
Kolekcjonerstwo różnych niewielkich i niedrogich rzeczy z danego kraju jest chyba jedną z najpopularniejszą metodą kolekcjonowania wspomnień związanych z wycieczkami. Do niedawna sami praktykowaliśmy zakup różnego rodzaju magnesików lub pocztówek przy okazji zwiedzania danego kraju lub regionu. Pocztówki sprawdzały się też dobrze, przy odwiedzaniu miast, gór lub innych atrakcji, ponieważ można je znaleźć praktycznie w każdym kiosku lub stoisku z pamiątkami. Aktualnie zmieniliśmy naszą tradycje i na nowo rozpoczęliśmy kolekcję tym razem…. bajek! Ten sposób podpatrzyliśmy u jednej Instagramerki i bardzo spodobał nam się ten sposób. Nie dość, że książeczki dumnie prezentują się na półce to jeszcze można zobaczyć, jak wygląda język w tym kraju.
Jednym z ciekawych i chyba coraz bardziej popularnych metod jest kupowanie znaczków turystycznych, będących małymi, drewnianymi krążkami drewna z wygrawerowaną nazwą, numerem i obrazkiem atrakcji. Znajdziecie je w informacjach turystycznych, schroniskach lub przy kasach poszczególnych atrakcji. Obejmują one atrakcje z całej Polski oraz w Czechach.
Zdjęcia i albumy z podróży
Kiedyś bardzo popularną metodą było drukowanie zdjęć i umieszczanie ich w albumach lub tworzenie fotoksiążek. Dalej mamy sentyment do tej metody, ale… po prostu tych zdjęć jest już za dużo! Z każdej wycieczki z czystym sumieniem można znaleźć nawet kilkanaście zdjęć, które są tak świetne, że trzeba je wydrukować. Dobrym medium, które po części zastąpiło drukowanie zdjęć są Social Media takiej jak Facebook, na którym można dzielić się swoimi wspomnieniami ze znajomymi lub tworzy sobie albumy stricte dla osób najbliższych. Poprzez odpowiednie opcje można spersonalizować Facebooka, w taki sposób by zdjęcia widziały tylko najbliższe osoby. Dzięki temu zwiększa się swoją prywatność. Instagram stał się też biblioteką pięknych zdjęć i wspomnień, w którym fotografie biorą górę nad słownym przekazem. Szczerze powiedziawszy Instagram ma bardzo dużą „moc”, jednak jest bardziej anonimowy niż w przypadku Facebooka. Można pod pseudonimem stworzyć galerię zdjęć, do których będzie miał dostęp cały świat. Żadko występują tam osoby, które można zidentyfikować z imienia i nazwiska, przez co trafiają się komentarze bardziej bezpośrednie i śmiałe. Można też stworzyć profil prywatny, nad którym ma się kontrolę całkowitą i akceptować tylko te zaproszenia od osób, które się zna.
Dekoracje wnętrz tj. mapa świata
Po przeprowadzce do nowego mieszkania wiele z naszych ścian stało niezagospodarowanych. Jakoś nigdy nie potrafiliśmy się zabrać do dekorowania wnętrz i stopniowo dobieraliśmy elementy. Pomyśleliśmy więc, że czas najwyższy to zmienić i pójdziemy w dekorację, której nie może zabraknąć w domu osób, które lubią podróżować. Mapa świata miała dumnie zawisnąć nad naszym łóżkiem i biliśmy się z myślami w jakiej formie ma ona występować. Jako obraz? Mapa zdrapka? A może drewniana mapa ścienna? Musimy przyznać, że ostatnia opcja prezentowała się najlepiej z dwóch pozostałych i skorzystaliśmy z oferty na drewnianą mapę 3D od firmy Losokawood, która składa z ponad setki elementów do wyklejania… Sprawa nie była łatwa i zajęła nam około 6 godzin. Bez dołączonego szablonu zajęłoby nam to dużo więcej czasu, ponieważ najwięcej problemów sprawiały małe wysepki. Mapa jest bardzo szczegółowa, co jest plusem, ale musimy się przyznać że pozostało nam jeszcze około 10 mikrowysepek, których nie wiemy gdzie umiejscowić. Jedną z ważnych części posiadania mapy świata nascianie jest możlwiość zaznaczania krajów, w których się było, a do których chciałoby się trafić w najbliższej przyszłości. Niby nic wielkiego ale daje to poczucie dużej satysfakcji i dawki inspiracji do następnych wycieczek.
Publikacje swoich wrażeń w Internecie - blogi
Kolejnym sposobem, który znalazł u nas zastosowanie jest nasz blog, który prowadzimy. Jeżeli jesteście nowymi czytelnikami, to pewnie nie znacie wielu naszych wcześniejszych tekstów z początku blogowania. I całe szczęście! Tak jak wielu internetowych twórców zaczęliśmy tworzyć bloga na własne potrzeby. Tak by można było dodać myśli, jakie towarzyszyły nam w naszych wycieczkach oraz dodać kilka zdjęć.Było to więc coś w rodzaju „Mój drogi pamiętniczku…”, jednak z czasem zauważyliśmy, że wokół naszego bloga Wolnym Krokiem zbiera się coraz więcej czytelników, pytających nas o szczegóły danego wyjazdu, ceny etc. Zaczęliśmy więc pisać trochę inne teksty, Konstruować je w sposób przewodnikowy, by we wpisie znajdowały się informacje przydatne, takie jakich sami potrzebowaliśmy. Oczywiście wszystko to okraszone jest często naszymi osobistymi spostrzeżeniami lub poradami. Aktualnie, gdy wracamy do naszych poprzednich wpisów pojawia się głównie pytanie ” O kurcze! To już tak dawno temu było?!” lub przypominamy sobie niektóre momenty z naszych wyjazdów. Tworzenie w Internecie jest bardzo fajne i jeszcze przyjemniejsze jest to, jak od czasu do czasu ktoś napisze do nas z podziękowaniem za radę itp. Dodaje to na prawdę dużego kopa motywacyjnego do dalszego pisania 🙂
Jeżeli więc zastanawiasz się, czy blogowanie jest dla Ciebie to mamy poradę – masz czas? Spróbuj! Koszt jest nie wielki i może wynosić zaledwie 100 zł w skali roku, lub swoją przygodę możesz rozpocząć w zupełności za darmo np popularnym Blogger.com. Jeżeli jesteś zainteresowany/a rozpoczęciem blogowania to napisz, na pewno coś podpowiemy 🙂
Wykorzystanie darmowych narzędzi Google tj. Mymaps lub Zdjęcia
Kolejnym sposobem, który uważamy za bardzo przydatny są darmowe narzędzia od Google. Niby nic odkrywczego, ale albumy w zdjęciach Google niekiedy pozwalały nam przypomnieć sobie, kiedy i gdzie dokładnie zostało wykonane dane zdjęcie. Następnym narzędziem, które z zamiłowaniem wykorzystujemy jest MyMaps, w którym można zaznaczać pinezki na Mapie Google z odwiedzonymi miejscami oraz późniejsze je udostępnianie, dodawać zdjęcia i opisy. Dzięki temu możemy zaznaczyć na bieżąco gdzie już byliśmy, oraz tworzyć plany na następne wyjazdy. Kiedy najbardziej się one nam sprawdzają? Często czytając o jakiejś ciekawej atrakcji, zaznaczamy je na mapie i później gdy jesteśmy w pobliżu mamy przypomnienie, że to miejsce jest zaraz obok nas.wykorzystujemy je też na blogu, tak by czytelnicy mogli korzystać z takich interaktywnych map.
Podsumowanie
Mamy nadzieję, że nasze podsumowanie podsunie Wam kilka pomysłów na lepsze gromadzenie swoich wspomnień z wyjazdów i nie pozwoli Wam zapomnieć o nich nawet po długich latach. Do nas chyba najbardziej przemawia elektroniczna forma przechowywania wspomnień, ponieważ w łatwy sposób można wrócić do nich i odnaleźć ją na osi czasu. Często łapiemy się na tym, że wydaje nam się, jakby nasza wycieczka była całkiem niedawno, a tutaj lata lecą… w sumie nic dziwnego. Leoś już ma 2,5 roku a przecież dopiero co się urodził!