Hiszpański Benidorm to nie tylko piękne plaże oraz czyste, lazurowe morze. Okazuje się, że można tam naprawdę ciekawie i aktywnie spędzić swój wolny czas niezanudzając się w monotonnym klimacie hotelowego all-inclusive. W ostatnim wpisie przedstawiliśmy Wam lądowe atrakcje Benidormu, w których wspominaliśmy o jeszcze jednej, jak bardzo ciekawej dla nas wyprawie - pieszej wędrówce wzdłuż klifów znajdujących się w Parku Natury Serra Gelada. Ten temat postanowiliśmy opisać w osobnym artykule, ponieważ góry to nasza pasja i musimy je należycie zaprezentować. Zapraszamy więc na małą wędrówkę po hiszpańskich wzniesieniach!
Benidorm - szlak górki w parku Serra Gelada
Na wstępie musimy napisać, że jest to atrakcja tylko dla nielicznych. Dlaczego? Niestety pogoda w Hiszpanii ma to do siebie, że tylko w niektórych, mniej sezonowych miesiącach, będzie można zrealizować szlak by się nie ugotować i nie dostać udaru. Drugą możliwością jest wyruszenie na szlak bardzo wcześnie rano, by uniknąć mocnego, dziennego słońca. Co prawda, podczas wędrówki zastaniemy co kilkaset metrów drzewa, dające cień, jednak w takiej wycieczce chodzi o to by sprawiła ona przyjemność a nie komplikacje zdrowotne. Z tego względu kategorycznie odradzamy wyruszanie na szlak w miesiącach od maja - września. Chyba, że jesteście hardcorowcami 🙂 Nasza ekipa wyruszyła na podbój tych gór w połowie maja i z dumą musimy przyznać, że polska ekipa bloggerów zrealizowała go najszybciej ze wszystkich innych! Jest moc.
Nagroda jaka czeka na szlaku
Nie żeby wyszło, że po pierwszym akapicie posta, bojkotujemy wyprawę. O nie. Chcieliśmy napisać o tym na początku, ponieważ często bywa, że czytelnicy nie docierają do końca artykułu, gdzie wspominamy o istotnych elementach szlaku i pułapkach jakie na nim czekają. Tak więc po małym ostrzeżeniu, dla każdego zuchwalca, który podejmie się trudu szalonej wyprawy czeka nagroda! Jaka? W postaci naprawdę spektakularnych widoków, panoram wybrzeża, Benidorm, pobliskich wiosek i dziesiątek innych punktów widokowych. Dodatkowo radość ze zrobienia czegoś, co udaje się tylko nielicznym jest naprawdę motywującą sprawą.
Szlak z Benidorm do Altea
Cała trasa prowadzi wzdłuż zbocza klifu znajdującego się w Parku Natury Serra Galada. Tworzy go kilka wzniesień, dlatego trzeba liczyć się z naprzemienną wspinaczką i schodzeniem w dół zbocza. Brzmi to strasznie, jednak nie jest tak źle. Wzgórza wyglądają na pierwszy rzut oka na strome, jednak tak naprawdę są to obniżenia nie większe niż 50 metrów. Cała trasa liczy sobie niespełna 7 kilometrów i można pokonać ją w około 3-4 godziny, w zależności od ilości postojów (odpoczywajmy w cieniu kiedy tylko będziemy mieli okazję! Nie forsujcie się zbytnio, bo z hiszpańskim słońcem nie ma żartów). Początek szlaku rozpoczyna się nieopodal krzyża (La Crue Benidorm) znajdującego się po wschodniej części Benidormu. Można się dostać do niego pieszo lub podjechać te kilka kilometrów za pomocą taksówki. Niestety nie jeździ do niego żaden środek komunikacji publicznej. A szkoda, ponieważ widok rozpościerający się z La Crue Benidorm jest naprawdę powalający. Jeżeli ktoś z Was będzie miał możliwość przyjechania na niego o wschodzie lub zachodzie słońca to przewidujemy kapitalne zdjęcia. Co do praktycznych wskazówek odnośnie realizacji szlaku z Benidormu do Altea to trasa jest bardzo dobrze widoczna, tak więc istnieje nikłe prawdopodobieństwo że ktoś się zagubi. Warto wziąć ze sobą odpowiednie obuwie z dobrym bieżnikiem, ponieważ żwir potrafi być miejscami śliski, a skałki zdradliwe.
Aktywny Benidorm
Wokół Benidormu znajduje się jeszcze kilka większych wzniesień, na które warto się wybrać. Miasto jest nimi otoczone zapewniając tym samym naturalną osłonę przeciwko brzydkiej pogodzie, blokując ciężkie, deszczowe chmury. A nam, turystom górskim, dostarczają wiele przyjemności. Szkoda tylko, że szczyty te nie zaliczają się do żadnych Koron ani Diademów, bo mielibyśmy kolejną książeczkę do zbierania 🙂 W następnym wpisie przedstawimy Wam atrakcje wodne jakie sprezentował nam hiszpański Benidorm. Zobaczycie w nim m.in. kilka fotek z nurkowania oraz naszą małą czterokilometrową wyprawę kajakowym ku wyspie Benidorm, z którą swoją drogą związana jest dość ciekawa, choć naciągana legenda.