Wulkan Wezuwiusz – na nowej drodze
Jak najlepiej dostać się na Wezuwiusza?
To 20 euro za Wezuwiusza najbardziej bolało mnie. Za tyle pieniędzy można tyle zrobić! Już nawet wahałam się, czy pominąć tego w naszych planach (chociaż to też nie był dobry pomysł, bo od dziecka marzyłam, żeby się tam znaleźć), ale Krystian stanowczo nalegał. Sami potem dowiecie się dlaczego.
Kilka wskazówek przed wyruszeniem na krater Wezuwiusza
Na pewno nie polecamy chodzenia tam w sandałach/japonkach. Cały czas chodzi się po piachu, który bardzo brudzi i na pewno nie będzie to miłe uczucie. Nie trzeba też specjalnie wyposażać się w buty górskie, myśmy mieli zwykłe adidasy i całkowicie wystarczyło.
W zależności od pory roku trzeba się odpowiednio przygotować. Szczyt Wezuwiusza jest najwyższym punktem w okolicy, więc wieje na nim niemiłosiernie. W dodatku nie oferuje żadnego zacienienia w postaci drzew, dlatego w lecie proszę zaopatrzyć się obowiązkowo w nakrycia głowy 🙂
Pogoda na Wezuwiuszu
Wrażenia ze zwiedzania Wezuwiusza
Zaręczyny na wulkanie Wezuwiusz
Kiedy wracaliśmy, Krystian poprosił francuską parę o zrobienie nam zdjęcia. Niczego się nie spodziewając, przecież zdjęcie jak zdjęcie, zaciekawiłam się czemu Krystian tak niespokojnie stoi. Za chwilę patrzę, a Krystian klęka przede mną z pierścionkiem, i pyta się, czy za niego wyjdę!
Kiedy ktoś teraz pyta się mnie, co wtedy czułam, to mówię, że byłam w szoku 🙂
A jak Francuzi się wzruszyli!
Później okazało się, że Krystian miał plan awaryjny – jeśli bym się nie zgodziła, zabawiłby się we Władcę Pierścieni i wrzucił pierścionek do wulkanu 😀
Czy to nie wspaniałe miejsce na zaręczyny? Może nie wyglądałam najlepiej – potargane włosy przez wiatr i ortalionowa kurtka brata, ale to się nie liczy (chociaż zdjęcia tego nie ukryją). Na pewno nie chciałabym przeżyć takiej chwili w restauracji lub w domu wśród rodziny. Krystian wpadł na idealny pomysł – podczas podróży, na szczycie góry, naszym pierwszym wulkanie.